Aktualności
- Szczegóły
- Kategoria: Wydarzenia
Dobroć Boga naprawdę nie zna granic.
Moi wspaniali Krzczonowianie,
pozwólcie, że wyrażę moją ogromną wdzięczność za Was oraz złożę specjalne podziękowania, których nie zdążyłem wypowiedzieć podczas Mszy prymicyjnej.
Na początku chcę przede wszystkim podziękować Panu Bogu, który – jak się zdaje – ma niesamowite poczucie humoru. Wielu z Was pewnie pamięta mnie z czasów gimnazjum: jak przychodziłem do kościoła w długich włosach, trampkach i skórzanej kurtce. A oto mogłem stanąć przed Wami za ołtarzem – w krótkich włosach, w zupełnie innych szatach, w zupełnie innej roli.
Ale taki właśnie jest nasz Bóg – niesamowity i pełen niespodzianek. Cieszę się, że mogłem być dla Was żywym tego dowodem.
Dziękuję moim drogim rodzicom i całej rodzinie – za Wasze modlitwy, ogromne serce i wszelkie wsparcie. Bez Was po prostu by mnie nie było.
Dziękuję kapłanom z naszej parafii, a szczególnie drogim proboszczom: ks. Zbigniewowi, ks. Janowi, ks. Adamowi oraz – oczywiście – ks. Sebastianowi: za Waszą życzliwość, za przykład wiary, za humor przy śniadaniach na plebanii, za normalność. Po prostu za to, że wracając do parafii, dzięki Wam zawsze czułem się jak w domu.
Dziękuję wszystkim gościom, którzy specjalnie przyjechali do naszego kościoła, aby wspólnie z nami się modlić i tak świadczyć o żywym Kościele.
Dziękuję całej służbie liturgicznej, wspaniałej scholi oraz organistom. To dzięki Wam wszyscy zapamiętają piękno liturgii – a nie (co najmniej „niepospolity”) śpiew głównego celebransa.
Ogromne podziękowania kieruję do wszystkich, którzy przyczynili się do uroczystej oprawy tego dnia. Z całego serca dziękuję szczególnie:
- sąsiadom z roli oraz wszystkim, którzy włożyli tak wiele pracy w upiększenie naszej drogi; dziękuję za przygotowanie wszelkich dekoracji oraz pięknych kwiatów w kościele;
- dzieciom komunijnym – za dzielne maszerowanie z wieńcem w tak słoneczny dzień;
- strażakom – za zapewnienie nam bezpieczeństwa;
- oraz wielu innym, których nie sposób tu wszystkich wymienić.
I na koniec oczywiście dziękuję Wam, Drodzy Parafianie – za każdy uśmiech, dobre słowo, za Wasze modlitwy, za Wasze świadectwo wiary.
Bardzo Wam dziękuję za to, że Kościół w Krzczonowie zawsze był dla mnie pewnym wzorem i powodem do chluby.
Dziękuję Bogu za to, że właśnie tutaj mogłem się modlić i wzrastać w wierze.
Krzczonów zawsze będzie głęboko w moim sercu. Zapewniam Was o mojej modlitwie i proszę także o modlitwę za mnie.
Niech Matka Boża Krzczonowska ma Was zawsze w swojej opiece.
Błogosławię i pozdrawiam Was wszystkich w św. Ojcu Dominiku.
o. Łukasz od Roga
Strona 1 z 4
- start
- Poprzedni artykuł
- 1
- 2
- 3
- 4
- Następny artykuł
- koniec